Brwinowskie murale
Murale na stałe wpisały się już w krajobraz Brwinowa. Spacer po mieście to idealna okazja do poznania i przyjrzenia się lokalnym dziełom. Od lipca można podziwiać nowy mural przy ul. Dworskiej.
Najnowszy brwinowski mural, obraz inspirowany rysunkiem Artura Grottgera „Kucie kos”, został wykonany na budynku dawnej kuźni u zbiegu ulic Biskupickiej i Dworskiej. Nowy mural został pomyślany jako uczczenie przypadającej w tym roku 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Na konkurs, podczas którego wyłoniono zwycięski projekt, zgłoszono 6 prac. Jego autorem okazał się Piotr Topczyłko. We wnętrzu kuźni widać sylwetki powstańców styczniowych. – Jednym z nich jest młody, wówczas 18-letni Adam Chmielowski, późniejszy święty Brat Albert. Właśnie z nim związany jest brwinowski wątek dzieła. Rodzice Adama brali ślub w kościele w Brwinowie w 1838 roku – zaznacza burmistrz Arkadiusz Kosiński.
Pierwszym muralem, jaki powstał w Brwinowie, było odwzorowanie postaci Wacława Kowalskiego oraz symboliczne nawiązanie do ważnego wydarzenia – pierwszego przejazdu pociągu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej 14 czerwca 1845 r. z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego. Mural znajduje się na stacji transformatorowej usytuowanej u zbiegu głównych ulic – Pszczelińskiej oraz Wilsona. Został wykonany w 2016 r. według projektu Dawida Celeka. Tuż obok, na budynku strażnicy OSP znajduje się kolejny mural, przedstawiający strażaków szykujących się do akcji. Zaprojektowany i namalowany przez Piotra Topczyłkę w 2018 r. tworzy wrażenie możliwości zajrzenia do wnętrza budynku.
Oprócz murali wykonanych na zlecenie Urzędu Gminy Brwinów można zobaczyć dzieła lokalnych artystów. Przy ulicy Pszczelińskiej znajdziemy kolorowe ogrodzenie, które zdobią napisy. Spacerując biegnącą wzdłuż torów kolejowych ulicą Pruszkowską, w okolicy ulicy Wspólnej można zauważyć różowo-fioletowy napis Brwinów znajdujący się na tyłach garaży pobliskiego osiedla. Ożywiają go m.in. sylwetki rowerzysty i deskorolkarza.